Menu
Czupurek
  • Dla rodziców
  • Dla specjalistów
  • Poznaj nas
  • Kontakt
Czupurek

Telefony, tablety, telewizja, zabawki dźwiękowe. Dlaczego nie?

Napisano dnia 3 lutego 202021 lutego 2020

Przynajmniej kilka razy w tygodniu mam prośbę o konsultację dziecka niemówiącego ale
według rodziców rozumiejącego prawie wszystko. Pracując od 15 lat obserwuję zdecydowanie wzrost liczby dzieci z opóźnionym rozwojem mowy. Na przełomie 10 lat – wzrost 3 krotny. Jak to wygląda?
Bardzo często tak samo. Rozmawiając z rodzicami obserwuję dziecko jak się bawi, jaki jest kontakt z rodzicami, jak reaguje na polecenia, czym się bawi, jakie zabawki wybiera, jaki jest poziom koncentracji itp.

I jakie są przeważnie refleksje?

Bardzo smutne. Gabinet wygląda jak po wybuchu bomby. Dziecko wybiera przeważnie zabawki dźwiękowe, interesuje się przede wszystkim komputerem, kasą fiskalną, terminalem – a telefon na wierzchu dziwnie przyciąga małego pacjenta. Nie jest w stanie zaplanować zabawy, nie potrafi dłużej skoncentrować się na jednej rzeczy. Ciągle jest w ruchu, jak nakręcone. Gdy ktoś się sprzeciwi lub coś zabierze – np. upolowany telefon (celowo zostawiony na wierzchu) – dziecko wpada w szał.

Wywiad wiele wnosi. Rodzice wiedzą, że wysokie technologie nie są dobre dla dziecka – ale gdy uświadamiam jak bardzo negatywnie wpływają na rozwój dziecka – albo nie – jak zabierają szanse na harmonijny rozwój dziecka, to bardzo się dziwią, że aż tak!!!!

Okazuje się, że współczesne maluchy mają ogromną trudność w kwestiach rozwoju manualnego. Tradycyjne zabawy w malowanie, lepienie, wycinanie, układanie puzzli, budowanie z klocków NIE INTERESUJE DZIECI, a rodzice ich do tego rodzaju aktywności nie zachęcają. Pamiętajmy, że sprawna motoryka mała i duża ma bezpośredni wpływ na rozwój mowy.

Gadżet o wielu funkcjach


Wydaje się, że to świetne gadżety do uspokojenia, do tego by dziecko zjadło, spokojnie czekało w kolejce do lekarza, w autobusie, w samochodzie itd. Te gadżety świetnie też sprawdzają się jako forma przekupstwa. Z obserwacji często też używane jako smoczek.

Gdy przychodzi młoda mama, i mówi, że zawsze miała czas dla siebie, na pomalowanie się, ogarnięcie domu poczytanie książki – to już wydaje mi się dziwne. Więc albo jest świetnie zorganizowana i dziecko jest mega spokojne albo…. Co jej pomaga? Sama pamiętam siebie z tego okresu, gdy dzieci były małe i daleko to odbiegało od jakiejkolwiek perfekcji. Była to wtedy walka o przetrwanie. I stawianie wyboru Abo aktywna mama dla dziecka albo porządek i ład – wg mnie te dwie rzeczy się wtedy wykluczały.

Dlaczego to szkodzi?

Oglądanie TV, korzystanie z tabletów i telefonów ma znaczący wpływ na zdolności przetwarzania sensorycznego u dzieci. Im szybciej zmieniają się informacje, tym szybciej pracuje mózg, żeby je przetworzyć, aby nadążyć. Mózg przyzwyczaja się do hiperpracy, jest hiperaktywny.
I tak przy telefonie dziecko wydaje się skupione i skoncentrowane, nawet zaczarowane – a gdy spróbujesz mu zabrać telefon i zachęcić do zabawy zabawkami wpada w szał, histeryzuje, wymusza – jest pobudzone, rozdrażnione i bardzo krzykliwe i ewidentnie nie chce, nie umie, nie potrafi. Z całą pewnością ma to długofalowe konsekwencje!!

Co potrzeba niemowlakowi?


Mózg w okresie niemowlęcym wymaga wspólnego zaangażowania się dziecka i jego otoczenia. Dziecko poznaje świat wielozmysłowo: dotyka, ślini, przewraca. Przy tablecie, telefonie – nieruchomieje. W ten sposób nie nauczy się reagować na drugiego człowieka. Nie będzie poznawało i rozróżniało emocji. Dziecko potrzebuje kontaktu twarzą w twarz!!!

U niemowląt, którym rodzice dostarczają takich bodźców obserwujemy:

  • brak koncentracji na twarzy dorosłego
  • brak uśmiechu na widok znanej osoby
  • brak gaworzenia
  • brak wsłuchiwania się w głos dorosłego
  • brak gestów społecznych
  • spowolniony rozwój dużej i małej motoryki

Tabletowe i smartfonowe maluchy charakteryzują się:

  • stanem ciągłego rozkojarzenia, rozproszenia uwagi
  • sporadycznymi reakcjami na własne imię – chyba, ze bardzo chce coś
  • opóźnieniem lub brakiem rozwoju mowy
  • niechęcią do słuchania czytanych tekstów lub oglądania obrazków
    statycznych (np. ilustracji w książeczkach)
  • brakiem wspólnego pola uwagi
  • brakiem gestu wskazywania palcem

Konsekwencje zbyt dużej ilości bodźców obserwujemy później u starszaków.

Widoczne są:

  • trudności lub całkowity brak rozumienia poleceń
  • komunikowanie się za pomocą krzyku lub płaczu, histerii trudnej do opanowania
  • brak zainteresowania książkami, obrazkami statycznymi, puzzlami
  • brak przestrzegania reguł społecznych
  • trudności w budowaniu relacji w grupie rówieśniczej
  • niepełne rozumienie języka
  • zaburzenia koncentracji, nerwowość, nadpobudliwość, agresywność, brak
    kontroli nad negatywnymi emocjami
  • przemęczenie związane z szybko zmieniającymi się i migoczącymi obrazami
  • zaburzenia snu (płacz, krzyk)
  • zaburzenia odżywiania
  • zaburzenia dyslektyczne – trudności w rozumieniu poleceń złożonych,
    rozumienie i stosowanie reguł, trudności w cztaniu ze zrozumieniem itd

Smartfonowe szyje?

To jeszcze nie schorzenie ale już blisko. Coraz częściej słyszymy o syndromie smartfonowe szyi. Dzieci smarfonowe pochłonięte migającymi obrazami zastygają w bezruchu – w jednej pozycji. Pochylona głowa, zgarbione plecy – do czasu aż nie przerwie się lub nie zabierze ekranu sprzed oczu. Napięte, zbite mięsnie powodują potem ból głowy, karku, pleców.

Problemy emocjonalne

Zdecydowanie wzrosło zagrożenie zaburzeniami emocjonalnymi u dzieci. Jest coraz więcej miejsc, placówek, oddziałów psychiatrycznych, które przyjmują dzieci i młodzież uzależnioną od wpływu wysokich technologii. Obserwuje się alarmująco wysoki wzrost prób samobójczych u nastolatków. Rodzice nie rozmawiają z dziećmi. Nie dziwne jest, z potem dzieci mają trudność w nawiązywaniu i utrzymywaniu relacji Pamiętajmy to my modelujemy zachowania naszych dzieci. Dajemy wzór. Rozmawiajmy z dziećmi. Ustalmy zasady korzystania z dóbr technologii – ale nie w przypadku małych dzieci (od urodzenia do 3/4 roku życia). Tu potrzebne jest szeroko pojęte poznawanie przez dotyk, wzrok, słuch. Dziecko powinno wiele doświadczyć, obserwować, naśladować. Jeśli mamy podejrzenie, że coś jest nie tak z dzieckiem, nie czekajmy, sprawdźmy. Trudności rozwojowe możemy już zaobserwować u niemowlaka. Bądźmy czujni!

CZUPUREK O TABLECIKACH

Literatura:

  • Rainer Paztlaff „Zastygłe spojrzenie. Fizjologiczne skutki patrzenia na ekran a rozwój dziecka”.
  • Gary W. Small, Gigi Vorgan „iMózg. Jak przetwarzać technologiczną przemianę współczenej umysłowości”
  • Mandfred Spitzer „Cyfrowa demencja”
  • Michel Desmurget „Teleogłupianie”

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

©2021 Czupurek | Powered by SuperbThemes & WordPress