Przynajmniej kilka razy w tygodniu mam prośbę o konsultację dziecka niemówiącego ale
według rodziców rozumiejącego prawie wszystko. Pracując od 15 lat obserwuję zdecydowanie wzrost liczby dzieci z opóźnionym rozwojem mowy. Na przełomie 10 lat – wzrost 3 krotny. Jak to wygląda?
Bardzo często tak samo. Rozmawiając z rodzicami obserwuję dziecko jak się bawi, jaki jest kontakt z rodzicami, jak reaguje na polecenia, czym się bawi, jakie zabawki wybiera, jaki jest poziom koncentracji itp.
I jakie są przeważnie refleksje?
Bardzo smutne. Gabinet wygląda jak po wybuchu bomby. Dziecko wybiera przeważnie zabawki dźwiękowe, interesuje się przede wszystkim komputerem, kasą fiskalną, terminalem – a telefon na wierzchu dziwnie przyciąga małego pacjenta. Nie jest w stanie zaplanować zabawy, nie potrafi dłużej skoncentrować się na jednej rzeczy. Ciągle jest w ruchu, jak nakręcone. Gdy ktoś się sprzeciwi lub coś zabierze – np. upolowany telefon (celowo zostawiony na wierzchu) – dziecko wpada w szał.
Wywiad wiele wnosi. Rodzice wiedzą, że wysokie technologie nie są dobre dla dziecka – ale gdy uświadamiam jak bardzo negatywnie wpływają na rozwój dziecka – albo nie – jak zabierają szanse na harmonijny rozwój dziecka, to bardzo się dziwią, że aż tak!!!!
Okazuje się, że współczesne maluchy mają ogromną trudność w kwestiach rozwoju manualnego. Tradycyjne zabawy w malowanie, lepienie, wycinanie, układanie puzzli, budowanie z klocków NIE INTERESUJE DZIECI, a rodzice ich do tego rodzaju aktywności nie zachęcają. Pamiętajmy, że sprawna motoryka mała i duża ma bezpośredni wpływ na rozwój mowy.
Gadżet o wielu funkcjach
Wydaje się, że to świetne gadżety do uspokojenia, do tego by dziecko zjadło, spokojnie czekało w kolejce do lekarza, w autobusie, w samochodzie itd. Te gadżety świetnie też sprawdzają się jako forma przekupstwa. Z obserwacji często też używane jako smoczek.
Gdy przychodzi młoda mama, i mówi, że zawsze miała czas dla siebie, na pomalowanie się, ogarnięcie domu poczytanie książki – to już wydaje mi się dziwne. Więc albo jest świetnie zorganizowana i dziecko jest mega spokojne albo…. Co jej pomaga? Sama pamiętam siebie z tego okresu, gdy dzieci były małe i daleko to odbiegało od jakiejkolwiek perfekcji. Była to wtedy walka o przetrwanie. I stawianie wyboru Abo aktywna mama dla dziecka albo porządek i ład – wg mnie te dwie rzeczy się wtedy wykluczały.
Dlaczego to szkodzi?
Oglądanie TV, korzystanie z tabletów i telefonów ma znaczący wpływ na zdolności przetwarzania sensorycznego u dzieci. Im szybciej zmieniają się informacje, tym szybciej pracuje mózg, żeby je przetworzyć, aby nadążyć. Mózg przyzwyczaja się do hiperpracy, jest hiperaktywny.
I tak przy telefonie dziecko wydaje się skupione i skoncentrowane, nawet zaczarowane – a gdy spróbujesz mu zabrać telefon i zachęcić do zabawy zabawkami wpada w szał, histeryzuje, wymusza – jest pobudzone, rozdrażnione i bardzo krzykliwe i ewidentnie nie chce, nie umie, nie potrafi. Z całą pewnością ma to długofalowe konsekwencje!!
Co potrzeba niemowlakowi?
Mózg w okresie niemowlęcym wymaga wspólnego zaangażowania się dziecka i jego otoczenia. Dziecko poznaje świat wielozmysłowo: dotyka, ślini, przewraca. Przy tablecie, telefonie – nieruchomieje. W ten sposób nie nauczy się reagować na drugiego człowieka. Nie będzie poznawało i rozróżniało emocji. Dziecko potrzebuje kontaktu twarzą w twarz!!!
U niemowląt, którym rodzice dostarczają takich bodźców obserwujemy:
- brak koncentracji na twarzy dorosłego
- brak uśmiechu na widok znanej osoby
- brak gaworzenia
- brak wsłuchiwania się w głos dorosłego
- brak gestów społecznych
- spowolniony rozwój dużej i małej motoryki
Tabletowe i smartfonowe maluchy charakteryzują się:
- stanem ciągłego rozkojarzenia, rozproszenia uwagi
- sporadycznymi reakcjami na własne imię – chyba, ze bardzo chce coś
- opóźnieniem lub brakiem rozwoju mowy
- niechęcią do słuchania czytanych tekstów lub oglądania obrazków
statycznych (np. ilustracji w książeczkach) - brakiem wspólnego pola uwagi
- brakiem gestu wskazywania palcem
Konsekwencje zbyt dużej ilości bodźców obserwujemy później u starszaków.
Widoczne są:
- trudności lub całkowity brak rozumienia poleceń
- komunikowanie się za pomocą krzyku lub płaczu, histerii trudnej do opanowania
- brak zainteresowania książkami, obrazkami statycznymi, puzzlami
- brak przestrzegania reguł społecznych
- trudności w budowaniu relacji w grupie rówieśniczej
- niepełne rozumienie języka
- zaburzenia koncentracji, nerwowość, nadpobudliwość, agresywność, brak
kontroli nad negatywnymi emocjami - przemęczenie związane z szybko zmieniającymi się i migoczącymi obrazami
- zaburzenia snu (płacz, krzyk)
- zaburzenia odżywiania
- zaburzenia dyslektyczne – trudności w rozumieniu poleceń złożonych,
rozumienie i stosowanie reguł, trudności w cztaniu ze zrozumieniem itd
Smartfonowe szyje?
To jeszcze nie schorzenie ale już blisko. Coraz częściej słyszymy o syndromie smartfonowe szyi. Dzieci smarfonowe pochłonięte migającymi obrazami zastygają w bezruchu – w jednej pozycji. Pochylona głowa, zgarbione plecy – do czasu aż nie przerwie się lub nie zabierze ekranu sprzed oczu. Napięte, zbite mięsnie powodują potem ból głowy, karku, pleców.
Problemy emocjonalne
Zdecydowanie wzrosło zagrożenie zaburzeniami emocjonalnymi u dzieci. Jest coraz więcej miejsc, placówek, oddziałów psychiatrycznych, które przyjmują dzieci i młodzież uzależnioną od wpływu wysokich technologii. Obserwuje się alarmująco wysoki wzrost prób samobójczych u nastolatków. Rodzice nie rozmawiają z dziećmi. Nie dziwne jest, z potem dzieci mają trudność w nawiązywaniu i utrzymywaniu relacji Pamiętajmy to my modelujemy zachowania naszych dzieci. Dajemy wzór. Rozmawiajmy z dziećmi. Ustalmy zasady korzystania z dóbr technologii – ale nie w przypadku małych dzieci (od urodzenia do 3/4 roku życia). Tu potrzebne jest szeroko pojęte poznawanie przez dotyk, wzrok, słuch. Dziecko powinno wiele doświadczyć, obserwować, naśladować. Jeśli mamy podejrzenie, że coś jest nie tak z dzieckiem, nie czekajmy, sprawdźmy. Trudności rozwojowe możemy już zaobserwować u niemowlaka. Bądźmy czujni!
CZUPUREK O TABLECIKACH
Literatura:
- Rainer Paztlaff „Zastygłe spojrzenie. Fizjologiczne skutki patrzenia na ekran a rozwój dziecka”.
- Gary W. Small, Gigi Vorgan „iMózg. Jak przetwarzać technologiczną przemianę współczenej umysłowości”
- Mandfred Spitzer „Cyfrowa demencja”
- Michel Desmurget „Teleogłupianie”