Menu
Czupurek
  • Dla rodziców
  • Dla specjalistów
  • Poznaj nas
  • Kontakt
Czupurek

O pracy z rodzinami dzieci niepełnosprawnych

Napisano dnia 24 lutego 202024 lutego 2020

TERAPIA – TRZY OGNIWA NIEZBĘDNE DO OSIĄGNIĘCIA ZAMIERZONEGO CELU

Dzisiaj bardzo ważny i trudny temat.Trzy ogniwa w terapii – pacjent, terapeuta, rodzina.

Opublikowany przez Fundacja W Dobrych Rękach Niedziela, 23 lutego 2020

  1. PACJENT

Należy poznać dobrze pacjenta. Jego zainteresowana, upodobania.  Te informacje wykorzystujemy do tworzenia atrakcyjnych zadań opartych na tym co jest dziecku bliskie, ciekawe i interesujące.

Określić zasoby. Dobór zadań opiera się najpierw na umiejętnościach zastanych u pacjenta. Potem ten zakres rozszerzamy.

Wyznaczanie celów.  Zamierzenia, plany, cele nie mogą być zbyt odległe dla pacjenta, dla rodziców. Małymi krokami do przodu.

Dokumentacja – zeszyt, dziennik wydarzeń, filmy itp.

System motywacyjny – przykłady: drabinka sukcesów, labirynt, wieża, naklejki

Chwalenie – efekt wow

Atrakcyjne zadania – zachęcamy całym sobą do zabawy – sami się świetnie bawimy

Naprzemienność aktywności

2. RODZINA/RODZICE

 Drugim niezaprzeczalnie ważnym ogniwem w kształtowaniu dobrej motywacji jest rodzina.

REAKCJE RODZICIELSKIE NA WIADOMOŚĆ O DZIECKU NIEPEŁNOSPRAWNYM

Na postawie rozmowy z  dr hab. Hanną Żuraw z Uniwersytetu Warszawskiego, Forum Logopedyczne, marzec/kwiecień 2016

Reakcje rodzicielskie na wiadomość o urodzeniu dziecka z niepełnosprawnością mają swoją określoną dynamikę. Rozpoczynają się szokiem, który trwa relatywnie krótko, ale odznacza się relatywnie gwałtownymi reakcjami – krzyk, płacz, gniew, stan niepełnej świadomości.

Kolejny etap – zwany etapem kryzysu. Ma on postać psychologicznej żałoby po stracie pewnej części siebie przez rodzica. Chodzi o „ja” (ja rodzica dziecka pełnosprawnego) i symbolizuje stratę części dziecka – dziecka pełnosprawnego.

Trzeci etap  – nazywany pozornym przystosowaniem. Tu zaczynają działać psychologiczne mechanizmy obronne: represja, zaprzeczanie, racjonalizacja, regresja, szukanie winnego, agresja skierowana na siebie i innych.

Pewna grupa rodziców pozostaje na tym etapie, nie chcąc pogodzić się z rzeczywistością.

Dobrze jest, gdy rodzice osiągną czwarty etap konstruktywnego przystosowania: dostrzegania postępów w rozwoju, poszukiwania efektywnych rozwiązań, uczuć pozytywnych.

JAKIE POWINNY BYĆ ZADANIA TERAPEUTÓW PRACUJĄCYHC Z RODZINAMI DZIECI NIEPEŁNOSPRAWNYCH

Zadania terapeutyczne obejmują:

  • Wzmocnienie rodziny: wyposażenie w wiedzę o potrzebach dziecka – o jego higienie, o formach komunikacji, o możliwościach samodzielności, o własnej higienie psychicznej, okazywanie zrozumienie reakcjom rodzicielskim (kryzys).
  • Kształtowanie umiejętności radzenia sobie ze stratą – w dojściu do tożsamości „ja rodzic dziecka niepełnosprawnego”.
  • Nakłanianie do ekspresji – rozmów o dziecku, o jego sukcesach, problemach.
  • Umiejętność szukania pomocy, grup wsparcia, fundacji.
  • Uwolnienie od schematów i stereotypów.
  • Znalezienie grupy odniesienia, troska o higienę psychiczną i własne zdrowie.
  • Dawanie sobie czasu na żałobę i asymilację.

POSTAWY RODZICIELSKIE

Rodzic akceptujący:

  • Dostrzega u dziecka postępy w rozwoju.
  • Traktuje trudności jako zadania skłaniające do poszukiwania efektywnych rozwiązań.
  • Okazuje uczucia miłości, daje szanse do samodzielności w zakresie dostępnym i adekwatnym do dziecka.
  • Przebywa z dzieckiem, efektywnie spędzając z nim czas.
  • Dba o wszystkie sfery rozwoju dziecka, w tym edukację.

Rodzic nadopiekuńczy:

  • Rozwiązuje problemy za dziecko, sprawuje pełną kontrolę.
  • Izoluje, ogranicza ruch fizyczny.
  • Nie stawia wymagań, ulega dziecku, realizuje wszystkie jego zachcianki.
  • Koncentruje życie całej rodziny na dziecku – (rodzeństwo idzie w odstawkę – bo sobie poradzi).
  • Ciągle przebywa przy dziecku.
  • Brakuje mu konsekwencji.

Rodzic unikający:

  • Zastępuje kontakt bezpośredni prezentami.
  • Twierdzi, że nie należy się zbytnio przejmować dzieckiem.
  • Uważa, ze problemy same się rozwiążą, dziecko z nich wyrośnie.
  • Jest przekonany, że dziecko samo wie. Czego chce, nie uczy się na własnych doświadczeniach.
  • Nie czuje się odpowiedzialny na dziecko.
  • Uważa, że dziecko musi mieć dużo swobody.

Rodzic odrzucający:

  • Nie okazuje uczuć pozytywnych, demonstruje niechęć, krytykuje, dezaprobuje.
  • Obarcza inne osoby opieką nad dzieckiem.
  • Wydaje rozkazy, stawia liczne żądania.
  • Surowo karze, zastrasza.
  • Nie docenia pozytywów.
  • Jest nietolerancyjny, nie akceptuje sprzeciwu i negatywnych uczuć dziecka.

Odrzucenie rodzi u dziecka niską samoocenę i brak poczucia własnej wartości.

Ambiwalencja i niekonsekwencja sprawiają, że staje się ono niepewne.

Nadmierna opiekuńczość implikuje bierność i roszczeniowość.

Akceptacja jako jedyna pożądana postawa umożliwia dziecku adekwatną samoocenę.

JAK PRACOWAĆ Z RODZICEM

Jak więc pracować z rodzicem nadmiernie wymagającym?

  • Zawrzeć kontrakt.
  • Kompetentnie, na podstawie rozległej wiedzy, wyjaśnić, co dzieje się z dzieckiem?.
  • Nakłaniać do chwalenia dziecka, dawania mu swobody, dawania okazji do zabawy.
  • Pokazywać pozytywne zmiany u dziecka.

Jak więc pracować z rodzicem nadmiernie opiekuńczym?

  • Domagać się spisania i przestrzegania kontraktu.
  • Demonstrować ćwiczenia i zachęcać do ich realizacji.
  • Uczyć form pracy dającym rodzicom dominację i możliwość wywierania wpływu na dziecko.
  • Wyjaśniać, tłumaczyć.
  • Uczyć technik wychowawczych.

Jak pracować z rodzicem unikającym dziecka:

  • Zachęcać do przebywania z dzieckiem i stopniowego wydłużania wspólnie spędzanego czasu.
  • Na początku nie wymagać bliskiego kontaktu fizycznego z dzieckiem.
  • Nie zmuszać do pracy z dzieckiem, zachęcać – i to konsekwentnie.

Zalecenia dla rodziców z publikacji Jacka Kielina „Jak pracować z rodzicami dziecka upośledzonego”

3. TERAPEUTA

Czyli, żeby chciało się chcieć. Pracując z dziećmi warto odkopać w sobie wewnętrzne dziecko. Jeśli mały pacjent wyczuje, że terapeuta się świetnie bawi, chętnie dołączy.

Warto myśleć o sobie, o swoim komforcie psychicznym. Nie zawsze musi się wszystko udać – dać sobie przyzwolenie na słabości. Jeśli my nie będziemy czuć się komfortowo, nie pomożemy.

Nastawienie i humor robi dużą różnicę. Jeśli nie uwierzymy w powodzenie działań, pacjent też nie będzie miał do tego przekonania.

Unikajmy rutyny – ona zabija motywację.

Różnicujmy ćwiczenia.

Zadbajmy o chwilę odpoczynku, łyk wody.

Cieszmy się z sukcesów, nawet drobnych osiągnięć swoich pacjentów. Nie zawsze mamy wpływ na wszystko. Nie obciążajmy się. Ważne by maksymalnie wykorzystać czas i dać z siebie wszystko.

Na livie powaga a po – ja zwykle:)

Materiał powstał po live na zaproszenie Magdy Fijołek, mamy Dawidka

FUNDAJCA W DOBRYCH RĘKACH

JAK TO SIĘ ZACZĘŁO?
1
6 sierpnia 2017 urodził się mój drugi syn. Tuż po porodzie okazało się, że Dawidek nie ma prawej rączki, natomiast lewa ręka nie jest w pełni wykształcona. Początki były trudne, lecz wiedzieliśmy z mężem, że nie chcemy się poddać.
To właśnie narodziny Dawidka i niespodziewana trudna sytuacja życiowa, z którą wraz z mężem i starszym synem musieliśmy się zmierzyć były impulsem do działania. Założyliśmy Fundację, aby wspierać osoby z wadami rąk oraz Ich rodziny.

CZYM SIĘ ZAJMUJEMY?

  • Organizujemy akcje charytatywne, zbiórki, imprezy sportowe itp. aby zapewnić Podopiecznym rehabilitację, opiekę medyczną oraz niezbędny sprzęt.
  • Pomagamy osobom z niepełnoprawnością ruchową w odkrywaniu Ich potencjału na spotkaniach, warsztatach i konferencjach.
  • Podejmujemy i wspieramy działania zmierzające do zwiększenia świadomości oraz akceptacji osób z niepełnosprawnością w społeczeństwie.
  • Współpracujemy z innymi organizacjami i przedsiębiorstwami, zrzeszamy osoby o dobrych sercach, gotowych do niesienia pomocy innym.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

©2022 Czupurek | Powered by SuperbThemes & WordPress